Czas zacząć historyje o Ratafii...
Ratafia - słodka nalewka owocowa. Jej nazwa pochodzi od toastu wygłaszanego przez Kreolów pochodzenia francuskiego. Istnieje wiele rodzajów ratafii. Wykonanie najbardziej klasycznej ratafii polega na układaniu warstwami oczyszczonych owoców, przesypywania cukrem i zalewanie spirytusem. Przygotowuje się ją od wiosny do jesieni, wrzucając do gąsiorka kolejno dojrzewające owoce. Można dodawać również migdały i pestki niektórych owoców. (tak podaje wielce wiarygodna pl.wiki...). Inne źródła podają trochę inaczej, ale też mniej więcej chodzi o miks alkoholowo-owocowy.
Do przygotowania ratafii dobrze jest mieć duże naczynie z szerokim wieczkiem. Ja w tym celu kupiłem baniak 10l z szerokim wieczkiem. Możliwe, że będzie on za mały, ale jeśli tak się wydarzy, to kupie większy. :-) Im większym tym, oczywiście, lepszy, ponieważ owoce też zajmują sporo miejsca. Dlatego obawiam się, ze to 10l może być mało, ale wszystko w swoim czasie...
Ja swoją ratafie postanowiłem trochę inaczej robić. Głownie chodzi mi o pominięcie dodawania cukru. Zależy mi na tym, aby owoce (zioła) oddały swój naturalny smak. Owoce będę dodawał przez wiosnę, lato, jesień... zgodnie z okresami ich dojrzewania. Dodam również trochę suszonych owoców, przypraw, ziół i czego tam jeszcze dusza zapragnie. Oczywiście dolewając alkoholu tak aby było dobrze. Pewnie będzie to raz spirytus, innym razem wódka, trochę rumu, lub coś koniako podobnego. Jak ma być miks, to po maksie! (jak to mawiał śp. Admirał Gwiezdnej Floty)
Na początek dałem:
- 1l spirytusu (96%)
- 0,5l wody (0%)
- kilkanaście truskawek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz