Moja urocza Brunetka postanowiła zrobić wiśniówkę! Jak nie trudno się domyślić, cieszy mnie to niezmiernie! :-D Oczywiście poradziła się jedynie słusznego eksperta w tej sprawie, co cieszy mnie jeszcze bardziej. ;-) Wyszło(wyjdzie) to mniej więcej tak:
- 2kg wydrylowanych wiśni
- 1l Tuzemsky rum (80%)
- cukier
- woda
Na początku wiśnie zalewamy rumem. Dobrze, jest użyć duuużego słoja tak aby rum zalał całe wiśnie, lub nawet je trochę przewyższał. Ze względu na to, że używamy wiśni bez pestek może to sobie stać tak dosyć długo, nawet kilka miesięcy. Gdy zdecydujemy się na zlanie rumu, wiśnie zasypujemy cukrem. Cukru to odpowiednio do ilości i chęci, ale mylę, że około 300g wystarczy. Po rozpuszczeniu się cukru zlewamy wytworzony sok, łączymy z rumem i smakujemy. Prawdopodobnie będzie trzeba nalewkę rozcieńczyć bo będzie bardzo mocna. Proponuje użyć wody przegotowanej, w ilościach tak jak kto woli. :-)
Można tutaj użyć zwykłego spirytusu, jednak rum doda wyjątkowego aromatu. Tuzemsky rum, to jest rum z Czech. Jest całkiem niezły oraz nie tak mocny w aromacie jak austriacki Strock, więc wg. mnie nadaje się bardzo dobrze na przetwory. Jeśli do wiśniówki użyło się spirytusu, to polecam po zlaniu dodać tez rumu, bo bardzo wzbogaca on jej smak.